piątek, 21 lutego 2014

Pierś z indyka w marynacie miodowo-musztardowej




Ostatnio bardzo polubiłam kombinację miodowo-musztardową. Już kilka razy te smaki pojawiły się u nas na obiedzie, czy to z kurczakiem, czy tak jak dzisiaj z indykiem. Za każdym razem korzystałam z innego przepisu i nareszcie znalazłam taki, który Wam polecam ze spokojną głową. 




SKŁADNIKI


1 kg piersi z indyka


MARYNATA
4 łyżki miodu
3 łyżki musztardy
4 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
2 łyżeczki słodkiej papryki
1 łyżeczka tymianku
1 łyżka soku z cytryny










Wszystkie składniki marynaty mieszamy ze sobą. Pierś z indyka kroimy na dość grube plastry i odrobinę je rozbijamy tłuczkiem. Gotową marynatę przekładamy do naczynia żaroodpornego, wkładamy mięso i obtaczamy je w marynacie. Przykrywamy naczynie i odkładamy do lodówki. Ja zamarynowałam mięso wieczorem, dzięki czemu było w lodówce aż do wczesnego popołudnia następnego dnia. Tak przygotowanego indyka pieczemy 60-70 minut w piekarniku o temp. 180 stopni C. W tym czasie 3-4 razy przekładamy kotleciki na drugą stronę i polewamy marynatą. Do mięsa dodałam ryż biały w odrobiną sosu do sushi oraz mieszankę warzyw na patelnię. Indyk wyszedł soczysty i miękki, także śmiało polecam go Wam na jutrzejszy obiad. 










Źródło: przeslijprzepis.pl

niedziela, 16 lutego 2014

Sposób na pietruszkę, czyli koktajl pomarańczowo-pietruszkowy






Pietruszki naprawdę i szczerze nie cierpię od zawsze i chyba na zawsze. Tak często jednak słyszałam "jedz, jedz, bo taka zdrowia zieleninka". Specjalistą od odżywania nie jestem, ale o właściwościach pietruszki możecie przeczytać w tym artykule. Tyle tego dobra w niej, że warto znaleźć jakiś sposób na jej przemycenie do naszej diety, najlepiej tak by była ledwo wyczuwalna. Ostatnio u mnie na blogu bardzo koktajlowo i taki też sposób na pietruszkę Wam przedstawiam :)



SKŁADNIKI
dla 2 osób 
(całość potraktuj blenderem)


- dwie duże pomarańcze
- niepełna garść natki pietruszki
- pół szklanki wody












piątek, 14 lutego 2014

Koktajl z kiwi, bananów i pomarańczy




Dzisiaj pora na kolejną porcję witamin w postaci koktajlu. Jest on nieco gęstszy niż ten prezentowany przez mnie ostatnio koktajl cytrusowo-gruszkowy, dlatego możemy do niego dodać sobie nieco wody, jeżeli mamy ochotę. Kiwi i banany blenderujemy, dodajemy cukier, miód i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. M. stwierdził, że dałby mniej cukru waniliowego. Chyba przerobimy jeszcze wersję bez cukru, ale za to z trzema łyżkami miodu, dla sprawdzenia smaku. Pyszne było, ale szybko się skończyło... 



SKŁADNIKI
dla 2-3 osób


5 kiwi (zostawić po jednym plasterku na szklankę do dekoracji)
2 banany
1 opakowanie cukru waniliowego
2 łyżki miodu
1 szklanka świeżo wyciśniętego soku z 2 dużych pomarańczy






 Źródło: 2drink.pl

środa, 12 lutego 2014

Koktajl cytrusowo-gruszkowy


Od pewnego czasu marzył mi się blender, a właściwie to jeszcze sprzęt do szatkowania, miksowania, ale myślę sobie: moja kuchnia jest na razie taka maleńka i naprawdę nie mam już w niej miejsca na nic więcej. Szafek mało, wszystkie zapchane po brzegi. Wytrzymam jeszcze rok i wtedy porządzę :)  i będą zupy krem, koktajle, musy i co tam jeszcze dusza zapragnie. Jednak plany planami, a nasz prezent walentynkowy już jest! Tak, tak może część z Was uzna to za mało romantyczne, ale dla mnie w tym momencie idealne :) Dzisiaj już bardzo słabe światło, więc przedstawię go w innym poście już "w akcji" :) A Wam dzisiaj proponuję koktajl cytrusowo-gruszkowy, który właśnie popijam. Dzięki uprzejmości wspomnianego blenderka. PS. Dzięki M.!



SKŁADNIKI
dla 2-3 osób


- 1 pomarańcza
- 1 cytryna
- 1 gruszka
- 1 szklanka wody
- 1/4 łyżeczki cynamonu

Wrzucamy wszystko do wysokiego naczynia, miksujemy blenderem i smakujemy :)







Źródło: kierunek zdrowie

poniedziałek, 10 lutego 2014

Udka kacze z sosem pomarańczowym i ziemniaczkami






Nigdy wcześniej nie robiłam kaczki. Ot problem :) Szukając w internecie idealnego przepisu, nie mogłam się długo na nic zdecydować. Rozbieżne informacje odnośnie temperatury i długość pieczenia, różnorodne marynaty. Który sos pomarańczowy będzie naprawdę dobry, odpowiednio gęsty i aromatyczny? Piec te udka, a może jednak dusić? Takie małe kulinarne rozterki :) Ostatecznie jestem bardzo zadowolona z tej potrawy, mięso wyszło smaczne, miękkie, odpowiednio przyprawione. Ziemniaczki takie, jak chciałam miękkie, maślane, ziołowe. Sos uznaję za satysfakcjonujący, ale wyrzuciłabym z niego skórkę pomarańczową i dała więcej imbiru (przepisową łyżeczkę, a nie pół tak, jak zrobiłam tym razem). Może następnym razem po prostu wykorzystam zupełnie inny przepis? Żeby nie było ten sos warto wypróbować, ja po prostu szukam czegoś bardziej perfekcyjnego i jak znajdę to oczywiście napiszę. Idealna kaczka potrzebuje idealnego sosu :)







MARYNATA


oliwa z oliwek 
- 7 ząbków czosnku
- sól
- pieprz kolorowy
- majeranek 



4 udka kacze natarłam wyciśniętym czosnkiem, solą, pieprzem i majerankiem, nie szczędząc szczególnie majeranku. Później skropiłam całość oliwą z oliwek i odstawiłam na całą noc do lodówki.









Piekarnik podgrzałam do temperatury 200 stopni C. Kaczkę razem z całą marynatą włożyłam do torebki do pieczenia, całość do naczynia żaroodpornego i do piekarnika. Piekła się 15 minut w tej temperaturze, później zmniejszyłam do 180 i tak dalej przez 45 minut. Następnie rozcięłam worek i tak piekłam przez 10 minut, ale oczekiwana była zarumieniona, chrupiąca skórką, więc rozłożyłam udka na blasze, podlałam nieco oliwą i zapiekałam jeszcze 20 minut w 200 stopniach i termoobiegu. Wyjmujemy, gdy skórka nam już się ładnie zarumieni.


W międzyczasie przez 10 minut gotowałam ziemniaki, później ułożyłam je w pokrywce naczynia żaroodpornego i polałam obficie roztopionym masłem zmieszanym z przeciśniętym czosnkiem, solą i ziołami prowansalskimi. Ziemniaki dołączyły do kaczki i piekły się w piekarniku ok. pół godziny w 200 stopniach w termoobiegu. Pod koniec udka zostały już wyjęte, a ziemniaczki jeszcze sobie dochodziły.


Teraz sos :) Szklankę świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy zmieszałam z 3 łyżkami cukru i połową łyżeczki startego imbiru (akurat mi się kończył, ale polecam użyć całą łyżeczkę). Doprowadziłam do wrzenia i zmniejszyłam ogień. Dosyć często mieszałam i czekałam aż zgęstnieje, trochę było tego czekania. Następnie dodałam 2 łyżki skórki pomarańczowej oraz jedną obraną i pokrojoną pomarańczę. Jeszcze przez chwilę gotowałam i gotowe.


Może podsunęłam Wam pomysł na dzisiejszy obiad? :)










Przepis na kaczkę znalazłam tutaj.
Przepis na sos pomarańczowy znalazłam tutaj.


czwartek, 6 lutego 2014

Kulinarny miszmasz: co na śniadanie?



Owsianka bananowa od Ewy Chodakowskiej 




SKŁADNIKI
4 łyżki płatków owsianych
duży banan
350 ml mleka 1,5%
1 łyżka migdałów
1 łyżka żurawiny





Jajecznica z suszonymi pomidorami, kiełkami rzodkiewki, cebulką i szczypiorkiem 

oraz świeżo wyciskany sok z grejpfruta i pomarańczy


Miłego dnia Wam życzę!
Ania