sobota, 12 października 2013

Domowe sushi





Od czasu do czasu spotykamy się z naszymi dobrymi przyjaciółmi na wspólne robienie sushi. Bardzo lubię ten czas. Jeszcze przed przyjściem gości staram się zacząć przygotowywać ryż, by przyspieszyć nieco późniejszą pracę. Zawsze jest przy tym trochę lekkiej paniki z mojej strony, czy wyjdzie idealnie ugotowany, bo od tego w dużym stopniu zależy jakość tego dania :) Przedstawiam Wam taką naszą domową wersję sushi, które narodziła się bez jakiś specjalistycznych szkoleń. Może nie są idealnie kształtne, ale muszę Wam powiedzieć to, co najważniejsze: nam te 'suszki' bardzo smakują :)



POTRZEBUJEMY

(sushi dla 6 osób)



- 2 opakowania ryżu do sushi (500 g)
- 2 opakowania nori, czyli 10 sztuk (wodorosty, na których układamy ryż)
- filet z łososia
- wędzony łosoś i makrela
- 2 średnie długie ogórki
- pęczek rzodkiewek
- awokado
- sezam
- wasabi
- sos do sushi
- imbir marynowany





RYŻ


Prawie zawsze kupujemy ryż z poniższego zdjęcia. Sprawdził się i ma dobrą cenę. Przygotowuję go podobnie jak w instrukcji na opakowaniu. Najpierw płuczę ryż kilka razy wodą do czasu aż przestanie być mętna. Tak wypłukany ryż zalewam wodą, na jedną szklankę ryżu (odmierzamy na samym początku) dajemy półtorej szklanki wody. Całość doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień na mały i gotujemy przez 15 minut. Ryż napęcznieje i wchłonie wodę. Po 10 minutach warto sprawdzić, czy nie wchłonięta została cała woda i jeżeli tak się stało uzupełnić jej brak dolewając po trochu wody. Po wyznaczonym czasie gotowania sprawdzamy, czy ryż jest już miękki, czy nadal wyczuwamy twarde grudki. Należy jednak uważać, by go zbytnio nie rozgotować. Jak najrzadziej podnosimy pokrywkę garnka. Kiedy ryż mamy już gotowy doprawiamy go specjalnym sosem do ryżu, który możemy kupić gotowy lub zrobić szybko samemu w domu (przykładowy przepis na sos). Po trochu wlewamy sos do ryżu i bardzo delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Ryż ma się dobrze lepić i być lekko wilgotny. Doprawiony ryż odstawiamy do wystygnięcia.







Ryby, ogórki i awokado kroimy na długie paski. U nas łosoś był 'konkretny', natomiast ogórki były później pokrojone cieniej niż na zdjęciu. Rzodkiewkę kroimy na drobne paseczki. 










Na matce kładziemy nori (jego błyszczącą stroną do dołu) i układamy na nim w miarę cienką warstwę ryżu. Należy pozostawić pas nori bez ryżu, tak jak na zdjęciach powyżej. Następnie układamy składniki, czyli rybę i wybrane dodatki. Tak ułożone składniki możemy posypać sezamem. Następnie wzdłuż linii, gdzie kończy się ryż i dalej mamy już tylko same nori, smarujemy odrobiną wasabi. A tutaj znalazłam dla Was filmik, na którym widać np. jak należy zwijać nori. Gotowe kawałki sushi zamaczamy w sosie sojowym wymieszanym z odpowiadającą nam ilością wasabi i zjadamy oczywiście pałeczkami :) Pomiędzy różnymi rodzajami sushi przegryzamy marynowany imbir.







Inne składniki, których często używamy to: serek biały (w kubełku, jak almette np. chrzanowy), paluszki krabowe, pasta rybna, czy kawior. A co do picia? Niezłym pomysłem jest np. zielona herbata jaśminowa, moja ulubiona :)





12 komentarzy:

  1. Uwielbiam i sama przymierzam się do zrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmmm to ja się dosiadam! Bardzo apetycznie wyglada :)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  3. Domowe sushi robiłam raz - było przy tym mnóstwo zabawy, a wyszło super smaczne. Z pewnością jeszcze ten wyczyn powtórzę, a od Ciebie zgapię dodatek rzodkiewki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sushi nigdy nie jadłam, ale słyszałam, ze jest przepyszne. A Twoje Mnie kochana jeszcze bardziej do tego przekonuje. Wygląda bardzo apetycznie. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  5. wstyd sie przyznać ale nigdy nie jadłam sushi a Twoje wygląda bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. idealne są:) uwielbiam domowe sushi

    OdpowiedzUsuń
  7. sama nie umiem zrobić, ale z chęcią zostanę poczęstowana;P hihi

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, jeżeli pojawią się u mnie nowe sushi inspiracje to na pewno się nimi z Wami podzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o widzę, ze ja mam sushi i u Ciebie je spotkałam...te "odwrócone" także chcemy spróbować i jestem ciekawa z tymi z kawiorem i sezamem na wierzchu...;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń